ShopDreamUp AI ArtDreamUp
Deviation Actions
Zaczęło się od muzycznego powrotu.
Kończy się na rozdrapaniu czegoś co powinno zostać w metalowym pudełku.
Ambiwalencja? Jedyne moje stałe uczucie, taki paradoks, wręcz oksymoron.
Fikcja zaczyna niebezpiecznie wpływać na rzeczywistość.
A wiedziałam, że tak będzie.
Lecz dałam się ponieść palcom.
Naprawdę lubię pisać. Moje skurwysyństwo nie może być teraz wypowiadane więc je pisze...?
Tak? Nie? Nie wiem?
Przez tę chujową porę deszczową czuje jakby mnie coś przygniatało do ziemi.
Najczęściej do łóżka, w którym mogłabym spędzić już wieczność.
Kończy się na rozdrapaniu czegoś co powinno zostać w metalowym pudełku.
Ambiwalencja? Jedyne moje stałe uczucie, taki paradoks, wręcz oksymoron.
Fikcja zaczyna niebezpiecznie wpływać na rzeczywistość.
A wiedziałam, że tak będzie.
Lecz dałam się ponieść palcom.
Naprawdę lubię pisać. Moje skurwysyństwo nie może być teraz wypowiadane więc je pisze...?
Tak? Nie? Nie wiem?
Przez tę chujową porę deszczową czuje jakby mnie coś przygniatało do ziemi.
Najczęściej do łóżka, w którym mogłabym spędzić już wieczność.
Afri Nerds
Experience art of the African continent portraying the beauty and brains with the aid of glasses
$3/month
Piachem w oczy i gardo.
Ciepło, jednak bardzo rozlazłe to życie.
Mało wymagam ale zaczynam się nudzić.
A może to tylko przypomnienie sobie grania w szachy?
Mało intryg, mało...mało...wszystkiego.
Kiedy wreszcie już wiem co i jak nie mogę z tego korzystać.
Frustrujące.
Poczucie obowiązku czy umarła siła woli.
Ah joj, patrze i patrze.
Śmieje się z siebie i reszty.
Cynizm nie...czysta głupota tra la la...
A tak po prostu to sobie pierdole bez ładu i składu.
Tak szukajcie sensu, doszukujcie się intencji i analizujcie.
For fun.
Czy ja chce sprz
Patyna
Pociemniało. Za oknem. Na skórze. W głowie. Na twarzy.
Odbicie w lustrze wygląda na przemęczone...
Tym razem na szczęście nie utrwalił tego aparat.
Dzięki zdjęciom zaczął się nowy dzień.
Skończył "tak jak kiedyś"
Czy to kiedyś było lepsze?
Czy było mniej problemów?
Czy to tylko relatywizm...
Wyjechać, zapomnieć się na tydzień, wrócić jak gdyby nigdy nic...
A może zostać i zmarnować się do końca po to tylko by ludzie cię docenili...
Żadnej gwarancji, na żadn
Beauty Beast
Nic nie jest tak ja powinno.
"Co tam dobrego u ciebie?"
"Po za mężem, nic więcej."
Studia, rzecz, która jak pójdzie wyklnę.
Najwspanialszy czas mojego życia?
Chyba wymazując wszystko co związane z uczelnią.
Jak mnie to wkurwia...
Ale, nadarzyła się okazja by poprawić mi humor.
Dzięki Iason mogę zobaczyć, że am wymalowane na twarzy...
przemęczenie tym co dzieje się dookoła.
Zadziwiające, że ja nadal się niektórym podobam.
sense? no sense...
Przychodzi taka pora, kiedy masz za mało słońca i zaczynasz się zastanawiać.
Zastawiasz się czy to wszystko ma jakiś sens.
Niestety dość często dochodzisz do wniosku, że nie ma.
Słuchasz po raz kolejny tego samego tekstu, choć w różnych wersjach.
Trzeba być kurewsko silnym by to przetrzymać, i mieć tylko
mini zjebaną psychikę.
Ile kot może wytrzymać na śniegu... Cały rok?
Tyle już nie długo będzie.
© 2011 - 2024 LiliPoison
Comments0
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In